Znajdujemy się już we włoskim Lacjum, tuż na pograniczu z Umbrią. Jesteśmy w drodze na Półwysep Gargano. Co zatrzymuje nas na parę chwil w Lacjum? Civita di Bagnoregio. Już ze zdjęć widzianych u wujka Google zrobiło na nas wrażenie. Dziś mamy okazję oglądać je na żywo.
To średniowieczne miasteczko zwane „La citta che muore” – miasto, które umiera. Założone ok. 2500 lat temu przez Etrusków, przez lata triumfowało. Usytuowane jest na wysokiej skale tufowej, co miało niegdyś ogromne znaczenie strategiczne. Jednak lata świetności miasteczka minęły a dziś zmaga się ono z erozją owej skały, na której jest tak pięknie wyeksponowane. Dolina, w której położona jest ta osobliwa miejscowość, smagana jest mocnymi wiatrami. Skała kruszy się. Kiedyś niestety natura na pewno doprowadzi do opuszczenia murów miasta przez jego nielicznych już mieszkańców.
Ten geologiczny problem zarazem sprawia, że miejsce to jest po prostu piękne a same budowle niezwykle wyeksponowane w otaczającym je krajobrazie. To wszystko rzeczywiście sprawia, że widząc z daleka Civita di Bagnoregio, ciśnie nam się na usta nic innego jak tylko wielkie WOW!
Do bram miasteczka prowadzi długi na ok. 300 metrów most, tak wąski, że nie przejedzie po nim żaden samochód (jeżdżą tu tylko meleksy i skutery). Zaczynamy więc naszą pieszą wędrówkę razem z innymi turystami, których dziś jest tutaj całkiem sporo. Wcześniej jeszcze kupujemy bilet wstępu oraz zakładamy maseczki na twarz (taki jest tutaj teraz obowiązek).
Nie mając w planach zjedzenia tutaj obiadu czy też lunchu ( w przeciwieństwie do wielu innych przybyłych tu dziś turystów) obchodzimy to miasteczko dość szybko wokoło. Pełno jest tu malutkich restauracyjek, czekających tylko i wyłącznie na przybyłą klientelę. Znajdują się tu też obiekty oferujące nocleg. Rdzennych mieszkańców jest tutaj naprawdę tylko garstka. Do naszej dyspozycji, oczywiście za drobną opłatą lub za zakup regionalnego towaru w sklepiku, jest również spacer po malutkich ogrodach zawieszonych na półce skalnej. Widok z nich jest naprawdę wyśmienity. Naszą nogę stawiamy też w tutejszym mini muzeum. Po czym…
Lecimy dalej!
PRZYDATNE INFORMACJE
Bilet wstępu – 5 EUR za osobę