Loro w języku hiszpańskim oznacza papugę. A jedną z największych atrakcji na wyspie jest właśnie Loro Parque – Park Papug. Hmm tylko dlaczego papug a nie kanarków? W każdym razie miejsce to należy do jednego z najlepszych tego typu parków na świecie. I to nie tylko za sprawą samych papug…

Ten prywatny ogród zoologiczno-botaniczny znajduje się w północnej części wyspy w Puerto de la Cruz i należy do niemieckiego właściciela. Dostać się tam możemy z południa Autopista Sur czyli po prostu autostradą 😉 Dla turystów nie mających własnego transportu przygotowane są specjalne papugowe autokary, które zawiozą nas dokładnie do celu.
W 1972 roku park został otwarty przez Wolfganga Kiesslinga oraz jego ojca. Jego powierzchnia wynosiła wówczas 13 000m² i stał się jednocześnie domem dla wielu gatunków papugowatych. W Loro Parque odbyły się pierwsze w całej Europie pokazy a właściwie spektakle z udziałem papug, które zaczęły przyciągać niewiarygodne ilości turystów z całego świata, chcących zobaczyć te piękne ptaki. Dziś park ten zwiększył swoją powierzchnię ponad dziesięciokrotnie, dochodząc do 165 tysięcy m² i ciągle jeszcze powstają tam nowe atrakcje.

Poza ponad 350 gatunkami papug z różnych zakątków świata, żyje tu wiele egzotycznych zwierząt – od białych tygrysów i goryli poprzez pingwiny i rekiny, które możemy podziwiać przechadzając się szklanym tunelem.
Wchodząc na teren parku czujemy się jakbyśmy przekroczyli bramy dżungli. Bo nie tylko same zwierzęta tam mieszkające dodają temu miejscu uroku i niezwykłości ale też egzotyczna roślinność, którą na co dzień często możemy podziwiać jedynie w palmiarni w ogrodzie botanicznym. A tu mamy wszystko na wyciągniecie ręki! No i nawet „przymusowe” zdjęcie z Arą na samym wstępie też.
Zdecydowanie główną jednak atrakcją, na którą my również zniecierpliwienie czekaliśmy są pokazy zwierząt. A tych mamy aż cztery do wyboru: pokazy delfinów, orek, lwów morskich i papug. Na nas największe wrażenie zrobiły orki i to nie tylko dzięki swym rozmiarom i gracją z jaką poruszają się w wodzie ale też dzięki zimnemu prysznicowi jaki nam sprawiły wymachując swoimi ogonami 😉 Całe szczęście, że na Teneryfie w zimie jest ciągle ponad 20 stopni na plusie, bo inaczej ciężko by było zwiedzać ogród w mokrych ciuchach.

Cały park jest dobrze oznakowany, dostajemy również mapkę, która ułatwia nam poruszanie się oraz rozpisane są na niej godziny zwierzęcych spektakli. Znajdują się tam również restauracje serwujące jedzenie w przyzwoitych cenach oraz punkty z obowiązkowymi pamiątkami. Dla dzieci jest przygotowany specjalny plac zabaw. Wszystko to stworzone jest specjalnie dla turystów i tylko mamy nadzieję, że zwierzęta równie dobrze się tam czują.

Ceny:
- Bilet podstawowy dorośli 34 Euro ,
- dzieci >11 lat 23 Euro,
- 6-11 lat specjalna zniżka,
- do lat 6 za darmo
Dostępnych jest wiele wariacji biletów w zależności od tego czy wykupujemy sobie wycieczkę po Loro Parque razem z jedzeniem, discovery tour czy też chcemy mieć bilet łączony z Siam Park ( park wodny na południu Teneryfy).