Ostatnio naprawdę upodobaliśmy sobie region Jeziora Czterech Kantonów! Nic w tym dziwnego, bo miejsce to jest naprawdę przepiękne, obfituje w wiele przepięknych górskich szlaków a i jest dla nas idealne na szybkie wypady niedaleko od domu.
Będąc parę dni wcześniej na Klewenalp wypatrzyliśmy stamtąd kolejne miejsce o ciekawych kształtach i zygzakach ułożonych na zielonej polanie, prowadzących prosto do szczytu. Pomyśleliśmy, że fajnie byłoby się i tam wspiąć! W domu zrobiliśmy krótki research w Googlach w poszukiwaniu owej góry i udało się. Znalezione! Jedziemy więc z myślą o zdobyciu Niederbauen Chulm (1923 m n.p.m.)

fot. Hura! szczyt zdobyty!
Na szczyt prowadzi parę różnych szlaków, w tym niebieski – alpejski, który jednak zostawimy sobie na kiedyś. Dziś wędrujemy czerwonym z miejscowości Emmetten. Mamy piękną pogodę, która jeszcze bardziej dopinguje nas do ruszenia się z domu. Chociaż musimy przyznać, że zaczynamy czuć nogi po ostatnich częstych trekkingach. Tym bardziej cieszymy się, ze startujemy nie z poziomu zera czyli z poziomu jeziora lecz z parunastu metrów wyżej, na które wywozi nas nasz Jeepek.
Trasa zaczyna się lekkim podejściem a później dłuższą chwilę wędrujemy alpejską doliną z widokiem na pokaźne jeszcze oprószone śniegiem szczyty gór. Tu jest tak malowniczo! Dochodzimy w końcu do małej wioski, gdzie z pewnością znajdują się domki letniskowe do wynajęcia. Teraz, jeszcze przed sezonem w dolinie króluje cisza i spokój.

fot. Zielona polana pełna kwiatów
Dalej trasa lekkim podejściem wiedzie przez las, w którym już za chwilę zakwitnie czosnek niedźwiedzi. Zapach jego liści unosi się wśród drzew. W krótce docieramy do malowniczego wodospadu, przechodzimy więc przez przygotowaną kładkę i wędrujemy dalej ku odsłaniającej się przed nami polanie. Tam znów w blasku słońca kwitną bez liku polne kwiaty. Wędrówki wiosną są naprawdę przyjemne dla oczu i nosa 😉

fot. Z widokiem na Klewenalp
Pod jedną z chat pasterskich robimy pierwszy porządny postój. Uzupełniamy płyny i wyjadamy pyszności z plecaka. Tutaj spotykamy pierwszych turystów lokalnych, parę z którą chwilę gawędzimy a potem znów ruszamy na szlak, który cały czas jest dość mocno urozmaicony. Co chwilę przeplata się trochę podejścia a trochę równej ścieżki. Tak też docieramy do płaskowyżu, gdzie znajduje się alpejska serownia i praktycznie od tamtego miejsca powoli zaczyna się już „atakowanie szczytu” zygzakami. Właśnie tymi zygzakami, które tak bardzo nas wcześniej intrygowały 😉
Pniemy się ostro w górę. Po chwili pojawiają się przed nami schodki, którymi śmiało podążamy a za nami zaczyna rozpościerać się cudowny widok na Jezioro Czterech Kantonów. Bajka! Docieramy do fragmentu trasy, na którym leży jeszcze śnieg i to akurat w nie za fajnym miejscu. Ścieżka jest co prawda wydeptana ale znajduje się na dość stromej skarpie… Wolimy nie patrzeć w dół! Co ciekawe chyba właśnie w tym miejscu całkiem głęboko w środku góry leci tunel z autostradą. Jednak sprawdzać nie będziemy, czy zjeżdżając na tyłku, wylądujemy u jego początku 😉
Uff najgorsze za nami! Docieramy znowu do rozwidlenia szlaków. Tutaj od zupełnie innej strony dochodzi także szlak alpejski niebieski ( Klettersteig). Teraz już tylko ostatnie podejście i jesteśmy na szczycie! Tu jest naprawdę woow!!!

fot. Panorama z Niederbauen Chulm
Wracając obchodzimy górą owe ośnieżone, niebezpieczne miejsce i postanawiamy wracać innym szlakiem do miejscowości, z której wyruszyliśmy. Szlak wiedzie wzdłuż głównej kolejki na Niederbauen Chulm. Jednak tego szlaku z pewnością nie polecamy na wychodzenie, ponieważ jest dość strome podejście bez urozmaicenia i idzie się prawie cały czas przez las 😉 Umęczeni schodzeniem ale z uśmiechem na buziach wracamy do auta.
PRZYDATNE INFORMACJE
- Trasa: Emmetten – Niederbauen Chulm
- Czas: 3 h 15 min
- Dystans: ok. 8 km
- Przewyższenie: 1190 m
- Parking: Emmetten Post (773 m) – tam jest duży parking pod sklepem, potem trzeba iść ok. 1 km w stronę miejscowości Seeilisberg i pod stacją kolejki Emmetten – Niederbauen skręcić w prawo na czerwony szlak lub tak jak my od razu zaparkować pod stacją tej kolejki ( w miarę dostępności miejsc parkingowych)