Powitanie Nowego Roku chcieliśmy uczcić w wielkim stylu. Jako, że w tym czasie byli u nas z wizytą nasi przyjaciele, to powód ku temu okazał się być jeszcze bardziej szczególny. A do tego prognoza pogody w wysokich górach zapowiadała się bajecznie! Idealnie więc by wejść w Nowy Rok w przepięknej zimowej scenerii. Po prostu lepiej nie można było sobie tego wymarzyć…
W Nowy Rok wstajemy trochę się ociągając ale już z przygotowanym planem wjechania kolejką na szczyt Schilthorn, położony w Berner Oberland w Alpach Zachodnich. Jest to całkiem ciekawa góra, na której czubku znajduje się panoramiczna a do tego kręcąca się całe 360o restauracja Piz Gloria, położona na wysokości 2970 m n.p.m. Z niej podziwiać możemy otaczające nas inne alpejskie szczyty ze sztandarowymi Eiger, Mönich i Jungfrau na czele. Co więcej Schilthorn zawdzięcza swoja sławę Agentowi 007, który zaznaczył tutaj swoją obecność w filmie „ W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości” z 1969 roku. To właśnie ma potrzeby produkcji filmu wybudowano tam lądowisko dla helikopterów, które teraz pełni funkcję tarasu widokowego. Masyw Schilthorn i okolice to także raj dla narciarzy, których baza wypadowa znajduje się w Mürren. Znajdziemy tam trasy o różnym stopniu trudności a dla zaawansowanych uciechą na pewno będzie zjazd z samego szczytu czarna trasą.
fot. Czarek zdobywca
Podejście numer 1
Do Stechelberg, gdzie znajduje się dolna stacja kolejki (notabene składająca się z 4 odcinków aby wjechać na sam szczyt) dojeżdżamy trochę późno, bo już w godzinach obiadowych, ale cieszymy się, że ilość osób oczekujących na gondolę jest prawie znikoma. Po jednej przesiadce docieramy do Mürren, miejscowości turystycznej, dostępnej tylko za pomocą kolejki właśnie ze Stechelberg lub Lautenbrunnen. I tu zonk. W trakcie kolejnej przesiadki i oczekiwania na gondole do Birg dostajemy wiadomość o awarii kolejki… . Nie wiadomo jak długo to potrwa a i godzina sama w sobie jest już późna. Decydujemy się więc wracać w dół i przyjechać tu znów następnego dnia. Takiej wycieczki na pewno sobie nie darujemy! Markotni, postanawiamy podjechać jeszcze do Grindelwald i choć trochę nacieszyć oczy widokami przepięknych górskich dolin.
fot. Panorama ze szczytu Schilthorn
Podejście numer 2
Następnego dnia zbieramy się wcześnie i we mgle ciągnącej się znowu aż prawie do Lautenbrunnen docieramy ponownie do Stechelberg. Godzinę mamy dobrą ale i osób w kolejce do gondoli jest co nie miara! Narciarze, turyści i wszędobylscy Azjaci… . Znowu pojawiają się u nas wątpliwości, czy na pewno dziś dostaniemy się na sam szczyt… . Jedziemy! Jak na złość na tablicy informacyjnej znowu wyświetla się awaria dokładnie tej samej kolejki co wczoraj. Tylko nie to! Trochę zestresowani docieramy do Mürren i tam na szczęście idzie już gładko. Awarii już nie ma i w miarę szybko dostajemy się do Birg ( 2667 m n.p.m.), przedostatniej stacji kolejki. Już tu widoki są po prostu bajeczne! Ostatnia przesiadka i pojawiamy się na szczycie Schilthorn!
fot. Nasza ekipa na szczycie Schilthorn
Cudo! Jesteśmy mega uradowani!
Zjeżdżając w dół co stację wysiadamy i plątamy się po okolicy. Super atrakcje dla turystów przygotowane są na stacji Birg. Dostępna jest tam do przejścia Trill Walk i Skyline Walk. Nasz Czarek jest zachwycony chodzeniem po linie nad przepaścią, szklaną ścieżką i przejściem przez tunel zrobiony z drucianej siatki! My po części również ;P
INFORMACJE PRAKTYCZNE:
- Aby dostać się na sam szczyt trzeba kolejno jechać 4 kolejkami:
- Stechelberg– Gimmelwald
- Gimmelwald – Mürren
- Mürren – Birg
- Birg – Schilthorn
- Cena kolejki Stechelberg – Schilthorn tam i z powrotem 108 CHF dorośli, 54 CHF dzieci (6-15 lat), bez zniżek
- Parking w Stechelberg pod dolną stacją kolejki od około 9 CHF za cały dzień
