Weekend nad francuską Mozelą

Mozela jest rzeką płynącą przez Francję, Niemcy i Luksemburg. My upodobaliśmy sobie szczególnie jej francuskie brzegi. Może dlatego, że dają więcej swobody niż tu, w kraju niemieckim. Choć rzeka ta uchodząc do Renu w przepięknej Koblencji bezsprzecznie zachwyca swoimi widokami.

Jeździmy więc przyciągani jak magnes w okolice Berg-sur-Moselle, by móc choć trochę poczuć dzikość przyrody, zapalić wieczorem ognisko i upiec na nim pyszne kiełbaski. To właśnie to czego głównie brakuje nam tu w Niemczech. Kraju, gdzie wszystko ma swój porządek i takie bliskie spotkania z przyrodą zdarzają się raczej tylko w specjalnie wyznaczonych do tego celu miejscach. To chyba tęsknota za polską wolnością przywodzi nas aż tu do niedalekiej Francji. Uwiedzeni przepięknymi, małymi miasteczkami, ciszą i spokojem nad Mozelą, przepyszną bagietką i dobrym winem często wsiadamy do auta i po prostu jedziemy te 300 kilometrów by po prostu odpocząć…

Ognisko

Raz zapuszczamy się jeszcze paręnaście kilometrów w dół Mozeli. Znajdujemy miejsce idealne. Słoneczna, piaszczysto-kamienista plaża, do której prowadzi jedna jedyna wyboista droga przez pola i kawałek lasu. Osłonięta od głównej drogi i tylko miejscowi rybacy przybywają w jej okolicę by oddać się beztroskiemu łowieniu ryb. Okolice Pagny-sur-Moselle, znajdującego się już na terenie parku z dziką przyrodą Parc Naturel Régional de Lorraine to naprawdę strzał w dziesiątkę! Biegamy boso po plaży, moczymy nogi w rzece a wieczorem znów ognisko!

Super plaża w okolicach Pagny-sur-Moselle

Nasze częste ucieczki do Francji to także próba szkolenia umiejętności jazdy w terenie oraz poszukiwanie miejsc do tego idealnych. I mimo, że ze znalezieniem takich odcinków specjalnych w tych okolicach również nie jest zbyt łatwo, to zawsze trafi się jakiś fragment drogi, na którym można się trochę pobawić. Relaksujemy się więc i bawimy oraz sprawdzamy na co możemy sobie pozwolić z naszym jeepkiem, bo kto wie kiedy takie umiejętności nam się przydadzą…. Zdobyta wiedza w różnych sytuacjach jest więc zawsze na plus dla nas. Ale czasem trzeba też liczyć na pomoc innych i większych od siebie. Gdzie wyciągarka nie może tam nam traktor zawsze pomoże!

, , ,

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wprowadzić prawidłowy adres e-mail.

Menu