W piątek po pracy i szkole szybko pakujemy plecak z prowiantem, porywamy wygodne buty i  uciekamy w kolejne śliczne miejsce. Do dzisiejszej atrakcji mamy jakieś półtorej godzinki jazdy samochodem w okolice dobrze już nam znane. Na celowniku znalazły się tym razem wodospady składające się z aż 14 kaskad spadających wdzięcznie z około 500 metrów do jeziora Brienzersee. Już samo jezioro na pewno warte jest przynajmniej jednego postoju by móc choć przez chwilę delektować się jego obłędnym niebieskim kolorem i czystą klarowną wodą!

Jezioro Brienzersee

fot. Jezioro Brienzersee

Docieramy do malowniczo położonej miejscowości Giessbach i tam parkujemy samochód na dużym parkingu na terenie Grandhotel Giessbach. Sam budynek robi ogromne wrażenie i jest miejscem jakby wyrwanym wprost z jakiejś bajkowej pocztówki!

Bajeczny Grandhotel Giessbach

fot. Bajeczny Grandhotel Giessbach

Właśnie w jego okolicach znajdują się wodospady a z przystani nad jeziorem prowadzi do niego najstarsza szwajcarska kolejka linowa-torowa. Kolejka ta została zbudowana w 1879 roku i znajduje się w ciągłym użyciu aż do dziś! Czerwony wagonik pokonuje odcinek 345 m na około 100 metrów przewyższenia.

Tory kolejki do Giessbachfälle

fot. Tory kolejki do Giessbachfälle

Już z parkingu słyszymy szemrzącą wodę i w miarę zbliżania się do wodospadów dźwięki stają się coraz bardziej wyraźne. W końcu naszym oczom ukazuje się pierwszy wodospad, już dość pokaźnych rozmiarów. Wzdłuż 14 kaskad prowadzi ścieżka, którą można dojść aż do samego początku wodospadów lub też zejść nad samo jezioro. W okolicy znajduje się jeszcze parę innych malowniczych szlaków, prowadzących do różnych miejscowości. My wybieramy się najpierw w sztandarowy punkt dzisiejszej atrakcji czyli mostek, który prowadzi za ścianą potężnego wodospadu!

Na mostku pod wodospadem

fot. Na mostku pod wodospadem

Potem kierujemy się nad samo jezioro. Tam robimy krótki piknik i napawamy oczy tymi pięknymi kolorami, które dzisiaj funduje nam ta okolica. Patrząc na zegarek stwierdzamy, że „nasz czas” nie jest taki zły i postanawiamy przejść się jeszcze w górę wodospadów. Choć początkowo miał być to tylko lekki piątkowy spacerek wyszło na to, że nieźle się zmachaliśmy!  Trasa wzdłuż wodospadów jest dość stroma  i pokonuje się parę ładnych metrów zygzakami w górę. Nasze nogi są już jednak trochę zaprawione w bojach i idzie nam to całkiem szybko. U stóp chyba ostatniej kaskady (tego nie jesteśmy pewni, ponieważ nie są one niestety podpisane) zatrzymujemy się i stwierdzamy, ze nie ma sensu iść dalej bo szlak zaczyna się oddalać od wody a my mamy jeszcze trochę schodzenia w dół do samochodu. Naprawdę wysoko zawędrowaliśmy a panorama z góry wygląda przepięknie! No to wracamy!

Giessbachfälle

fot. Giessbachfälle

PRZYDATNE INFORMACJE

  • Parking: Giessbach Car Park, cena 5 CHF
  • Możliwość przypłynięcia statkiem z Brienz lub Interlaken
  • Trasa: Łatwa – umiarkowana, wąska, żwirowa ścieżka, do najładniejszych wodospadów nie trzeba się dużo namęczyć, odpowiednie też dla całkiem małych dzieci. Podejście w górę dla tych z większą kondycją.
  • Dystans: 1-2 km
, ,

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wprowadzić prawidłowy adres e-mail.

Menu