Zamek Orawski – Oravský Podzámok

Są takie miejsca i w Polsce i zagranicą, które jeżdżąc tu i tam, mijamy czasem nawet i dziesiątki razy i zawsze mówimy sobie „ O kurczę, patrz, znowu tędy przejeżdżamy – musimy się tu w końcu kiedyś zatrzymać i zwiedzić tą okolicę”. Ale tak naprawdę nigdy nie mamy na to czasu, pędząc już w całkiem inne miejsce, które zaplanowaliśmy na tą chwilę.

Zamek Orawski na Słowacji

fot. Zamek Orawski na Słowacji

Lecz tym razem, mając właśnie w pamięci jedno z takich miejsc, postanowiliśmy, przy okazji jednej z pierwszych już jakże wiosennych wycieczek, pojechać prosto do niego, żeby więcej już nie marudzić przy okazji kolejnych przejazdów obok owego miejsca.

Do Zamku Orawskiego na Słowacji, znajdującego się przy głównej trasie z Chyżnego w głąb kraju naszych południowych sąsiadów, dotarliśmy w samo południe, kiedy jeszcze słoneczko pięknie przygrzewało. Choć to dopiero pierwsze dni marca, wiosna zdecydowanie dała się poczuć. A zwiedzając wnętrze zamku, zdecydowanie woleliśmy przebywać na jego dziedzińcach niż w zimnych, kamiennych komnatach.

Zamek Orawski

fot. Zamek Orawski

Sam zamek, nad rzeką Orawą, prezentuje się z daleka ( i również z drogi E77 ) bardzo okazale, będąc zbudowanym na całkiem sporym, skalnym wzgórzu. I to właśnie chyba jego świetne położenie przyciąga najwięcej turystów, chcących zaznajomić się z nim bliżej. Co więcej dowiadujemy się, że zamek ten od początku swego istnienia, czyli mniej więcej od XIII wieku, nie został ani zdobyty siłą ani zniszczony. Dopiero pożar w IX wieku strawił wszystkie drewniane części średniego i dolnego zamku. Na szczęście został on odrestaurowany i dziś możemy go zwiedzać w pełnej jego okazałości. A po zakupieniu biletu wstępu, czekamy wraz z innymi turystami, w większości będącymi Polakami, do pełnej godziny i zaczynamy zwiedzanie z przewodnikiem. Bo okazuje się, że tylko w takich zorganizowanych grupach możemy dostać się do środka budowli. I choć nie wszystko rozumiemy, gdyż przewodnik oprowadza nas tylko w języku słowackim, to jest całkiem miło i sympatycznie a z uzyskanych wcześniej broszurek w języku polskim, możemy wyczytać co ważniejsze szczegóły z życia zamczyska.  Chodzenia po obiekcie jest całkiem sporo, bo zajęło to nam 1h 15 min, to samych ekspozycji we wnętrzach komnat nie ma zbyt wiele a całość eksponatów podzielona jest na część historyczną, przyrodniczą i etnograficzną. Nam najbardziej, oprócz widoków ze szczytu zamku (pięknie ośnieżone Tatry), w pamięć zapadł wypchany zwierz, a dokładnie cielę z dwoma głowami! To dopiero eksponat!

Piękne widoki z Zamku Orawskiego

fot. Piękne widoki z Zamku Orawskiego

 

INFORMACJE PRAKTYCZNE

  • Dojazd – droga E77 z przejścia granicznego Chyżne, droga 78 z przejścia granicznego w Korbielowie , ok. 37 km od granicy w Chyżnym , GPS 49°15’42.6″N 19°21’30.8″E
  • Bilet wstępu – dorośli 5 €, dzieci do lat 7 bezpłatnie , 1 € za możliwość fotografowania na zamku
  • Zwiedzanie odbywa się z przewodnikiem w języku słowackim

 

, , ,

Podobne wpisy

EuropaFrancjaRelacje z podróży

Kraina Dolnego Renu

Do tej francuskiej krainy trafiamy nie przypadkowo. Bo zareklamowana jako miejsce nader zielone, w sercu którego znajdują się bajeczne, malutkie wioseczki, usytuowane między niewysokimi zalesionymi…
Menu