Zdobywamy Wezuwiusz!

Wezuwiusz to ostatni czynny wulkan na kontynencie europejskim! – krzyczy Bolek do Lolka i zamyka atlas świata. Nie mamy chwili do stracenia! Musimy zobaczyć go zanim zgaśnie – i z pomocą Lolka, Bolek usiłuje zamknąć wypchaną po brzegi walizkę. To jasne, natychmiast wyruszamy do Włoch. Wezuwiusz?- dziwi się Lolek – A zresztą każdy powód jest dobry do wizyty w ojczyźnie lodów!

W drodze pod wulkan Bolek i Lolek zatrzymują się na Campingu Solfatara. Pod tą nazwą kryje się Solfatara di Pozzuoli, część obszaru wulkanicznego Campi Fregrei. Jest to uśpiony wulkan, który nadal emituje gorące strumienie pary wodnej, siarkowodoru i dwutlenku węgla. Sama nazwa Solfatara pochodzi od łacińskiego Sulpha terra – „kraina siarki”. W czasach starożytnych Solfatara di Pozzuoli była uważana za mitologiczne wejście do Hadesu oraz za siedzibę boga Wulkan ( bóg ognia i rzemiosł metalurgicznych w Mitologii Rzymskiej). My niestety nie możemy podążyć dokładnym śladem Bolka i Lolka, ponieważ Solfatara jest zamknięta dla zwiedzających do odwołania z powodu śmiertelnego wypadku w 2017 roku. Szkoda, bo takich widoków jeszcze nie mieliśmy przed oczami.

Nasza baza wypadowa to Pompeje. Znajdujemy tam malutki pokoik z balkonem z widokiem prosto na wulkan! Super! Lepszych widoków tutaj trafić nie mogliśmy!

Bilety na Wezuwiusz kupujemy w lokalnym biurze podróży. Nie do końca byliśmy pewni czy pod sam wulkan dojedziemy własnym prywatnym samochodem, a w owym biurze stanowczo twierdzili, że nie możemy jechać tam na własną rękę i musimy wykupić wycieczkę z busem, który nas tam zawiezie. No dobra… zawsze jeździmy sami więc skusiliśmy się na tą ofertę. Jak się później okazało chyba jednak własnym samochodem byłoby możliwe dojechać. Być może trzeba by się namęczyć trochę z parkowaniem. Jeśli nie lokalne biuro podróży, trzeba pamiętać o zakupie biletów na atrakcje online!

Wysiadamy z busa, pokazujemy strażnikom nasze bilety i zaczynamy wędrówkę w górę. Trasa jest nieźle przygotowana, to prawie autostrada na wierzchołek wulkanu. Wszędzie barierki aby nie zbaczać ze szlaku. Idziemy spokojnym krokiem, podziwiając wulkaniczny krajobraz. Na samej górze znajduje się sklepik z napojami i pamiątkami. Szlak prowadzi dalej wzdłuż krateru, co chwilkę możemy zagadnąć w jego głąb, choć niewiele tam widać. Ot sterta kamieni. Czasem zauważyć można jakiś wydobywający się dymek. Dochodzimy do końca trasy, gdzie znajduje się drugi sklepik i parę ławeczek. Tutaj robimy krótką przerwę na podziwianie widoków z wulkanu. Świetnie widać całą aglomerację Neapolu i błękitne morze. Widoki pierwsza klasa! W rękach trzymamy po małym kubeczku włoskiego cytrynowego Limoncello, wywodzącego się właśnie z tych neapolskich okolic. Pychotka! Gdy już nasze oczy nacieszyły się widokami a nasze kubki smakowe słoneczną cytrynówką wracamy do naszego busa. Ot, takie zwiedzanie też jest fajne!

 

PRZYDATNE INFORMACJE:

Cena naszej wycieczki busem (2+1) : 86 EUR

, , , ,

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wprowadzić prawidłowy adres e-mail.

Menu